Udało mi się w końcu skończyć szal dla bratowej,miał być gotowy przed Świętami no ale niestety nie wyszło.
Zrobiłam go z Kiddys Mohairu ISPE kolor ciemnoczerwony/malinowy.Na 2 metrowy szal zużyłam prawie 3 moteczki włóczki,cudownej włóczki:))) Niesamowicie mięciutkiej i przyjemnej w dotyku.Mam nadzieję że bratowa będzie zadowolona,pozostaje mi go tylko spakować i wysłać.
Zdjęcia nie najlepszej jakości,na zewnątrz szaro,buro i ponuro-deszcz pada już chyba czwarty dzień a termometr pokazuje + 10 stopni.
Bardzo dziękuję za wszystkie życzenia Noworoczne.
Pozdrawiam atina
bardzo piękne szalisko .... 2m takiego cuda się na pewno spodoba! ;) a zdjęcia w takiej pogodzie to mi również nie wychodzą, ale Twoja nawet udane szczególnie na ostatnim fajnie widać wzór ;)))
OdpowiedzUsuńwszystkiego co najlepsze w Nowym Roku;)
A u mnie piękna pogoda! .... żartowałam :-)
OdpowiedzUsuńTakie szale mają u mnie miano dzieł sztuki i do noszenia się nie nadają :-) Powinny leżeć w sejfie i być chronione systemem alarmowym.
Od czasu do czasu można się nimi pomiziać.
Taki właśnie jest Twój szal- dzieło sztuki!
Bardzo piękny szal i pięknie o nim napisała moja poprzedniczka.
OdpowiedzUsuńCudo !!!!
OdpowiedzUsuńPIĘKNY!!!
OdpowiedzUsuńcudny szal :)))
OdpowiedzUsuńJejć jakie misteryjne cudo, jest naprawdę piękne. I powiem szczerze, że ta włóczka wygląda o wiele lepiej na szalu niż w moteczku :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Liadan
ah ,oh ,eh ,juz się nawzdychałam- piekna !!!
OdpowiedzUsuńFajne to zdjęcie a la kometa.
OdpowiedzUsuńWitaj! Twój szal jest piękny!!!Pozdrawiam Cie serdecznie!
OdpowiedzUsuń