sobota, 28 kwietnia 2012

Robótkowy zastój

Przez tydzień nie wydziergałam nic,nawał pracy w ogrodzie i wokół domu pochłonął mnie całkowicie.
Pogodna przepiękna choć jak dla mnie to za gorąco,termometr w cieniu wskazuje + 28 stopni.Po pracy w ogrodzie przychodziłam do domu tak umęczona że nie w głowie było mi wziąć druty w ręce.czasami miałam już myśli że chyba lepiej byłoby mieć tych kilka skrzynek na balkonie i byłby spokój.Ale z drugiej strony jak patrzę na ten swój ogród i sad to aż chce się żyć tak jest teraz pięknie.






Pozdrawiam gorąco i życzę udanego dłuuuuuuuugiego weekendu.Atina

czwartek, 19 kwietnia 2012

Błękitne niebo

....właśnie w kolorze błękitnego nieba,takie jak jest dzisiaj u mnie powstała kolejna Gail.
Włóczka to Kid Royal, 2 moteczki drutki KP 4,5mm.
Bardzo lubię dziergać z tego moherku,wg mnie jest on najlepszy z tej dolnej półki.











Chusta wyszła dosyć spora 205cm/100cm

Bardzo dziękuję za tak miłe komentarze pod poprzednim moim postem.Właścicielka chusty zadowolona to najważniejsze.Samosiu ja ten kolorek kupiłam na Allegro.
Ostatnio mam mało czasu na dzierganie i siedzenie przed kompem,mój kochany małżonek "załatwił" malarza do pomalowania kuchni i przedpokoju a sam wybył na całe dni do pracy.Wiadomo jak malowanie to ile jest z tym roboty,choć chłopak okazał się bardzo uczynny i pracowity.Najgorsze porządki mam już za sobą.
Pozdrawiam gorąco.

czwartek, 12 kwietnia 2012

Malinowa

....to kolejna chusta z estońskiej wełny.Zrobiłam ją już jakiś czas temu,nie było okazji żeby pokazać,więc prezentuję ją dzisiaj :)))Cudowny zestaw kolorów.od ciemnego karminu,poprzez jasny róż do soczystej czerwieni.Wzór Haruni.








Kolory trudne do obfocenia ale najbardziej realne to te na białym tle.
Bardzo dziękuję za tak miłe komentarze dotyczące poncza dla małej "gwiazdy",no niestety nadal nie udało mi się zrobić małej zdjęć w tym odzieniu:)))
W Wielki Piątek już myślałam że pożegnam się z blogowaniem,wchodzę na mojego bloga a wyskakuje mi napis że blog o podanym adresie nie istnieje-został usunięty.....Byłam w szoku,przecież ja niczego nie usuwałam,pomyślałam że to koniec tej przygody,nie jestem za bardzo obeznana z blogerem ,no ale nie byłabym sobą i zaczęłam szperać.Doszłam do tego że musiałam podać nr telefonu komórkowego na który dosłownie za chwileczkę przyszedł kod,który wpisałam i wszystko wróciło do normy.Okazało się że ktoś próbował włamać się na mojego bloga używając niepoprawnej konfiguracji-zastanawiam się tylko po co????
Pozdrawiam gorąco ,u mnie dzisiaj deszcz.....

wtorek, 10 kwietnia 2012

Dziecięce ponczo

Przed Świętami skończyłam kolejne ponczo,tym razem dla dziewczynki lat 8,5-siostrzenicy mojego męża.Foty tylko takie bo właścicielka Alicja nie ma czasu żeby pofatygować się do cioci żeby ona mogła pstryknąć.No cóż taki wiek;)))).Włóczka Coast RedHeart Bella -100% akryl,ale to nie ja ją kupowałam,ja tylko dziergałam.
Bardzo,bardzo dziękuję za życzenia Świąteczne.Święta minęły spokojne w rodzinnym gronie, pogoda nie dopisała,zimno było jak diabli choć słonecznie.
Pozdrawiam gorąco.






piątek, 6 kwietnia 2012

Spokojnych Świąt

Życzenia Radosnych Świąt Wielkanocnych
wypełnionych nadzieją budzącej się do życia
wiosny i wiarą w sens życia.
Pogody w sercu i radości płynącej z faktu
Zmartwychwstania Pańskiego
oraz smacznego Święconego w gronie
najbliższych osób






środa, 4 kwietnia 2012

Wiosenna Gail

Kolejna chusta zeszła z moich drutów,wzór "piłowany" przeze mnie swego czasu aż do znudzenia,znany na pamięć.Muszę przyznać że jak uczyłam się robić chusty i przeczytałam na jakimś blogu że można go robić z pamięci stwierdziłam że to nie jest możliwe.Powstała z jednego moteczka luny z metaliczną nitką w kolorze włóczki.nie dziergało mi się najlepiej bo nitka cieniutka  i nie za bardzo skręcona z tą metaliczną.







Święta za pasem,pogoda przypomina tą przed Bożym Narodzeniem choć tylko śniegu brakuje.Od rana straszny ziąb u mnie.A jak się mają moje rentowe sprawy-no niestety w poniedziałak dostałam odmowną decyzję,czyli jestem zdrowa;)Teraz pozostaje mi tylko Sąd Pracy,mam 30 dni na odwołanie no i zrobię to.
Wiecie co jest najdziwniejsze,że lekarz orzecznik-neurochirurg czyli jak najbardziej kompetentny do mojego schorzenia wydaje decyzję że jestem całkowicie niezdolna do pracy a komisja lekarska złożona z dwóch lekarzy internistów i nefrologa stwierdza że jestem zdrowa.badali mnie chyba z pół godziny a żadne z badań nie było badaniem nurologicznym.No to tyle,po Świętach idę na wojnę-już postanowione.
Bardzo dziękuję że do mnie zaglądacie.Pozdrawiam