Bardzo,bardzo dziękuję za wszystkie życzenia Świąteczne i Noworoczne.
Mam do pokazania chusty wydziergana jeszcze w ubiegłym roku,to juz ostanie ciepłe w tym sezonie.Zima ma nas w nosie i nie raczy przyjść dlatego kończę dzierganie ciepłych chust.
I tak oto jeszcze przed Bozym Narodzeniem powstała niebiesko-czarna entrelakowa chusta z Barbeczki.
A w okresie międzyświątecznym powstała czerwono-czarna.
Kolory nie do końca takie jak w rzeczywistości ,bo są zdecydowanie ciemniejsze ale kiepski ze mnie fotograf.
Teraz na drutach cienizna czyli Drop Lace i wzór którego jeszcze nie dziergałam.Tak więc trzymajcie za mnie kciuki żeby wyszedł mi zamierzony projekt i żeby starczyło mi cierpliwości z która ostatnio u mnie kiepsko:)
Pozdrawiam serdecznie Anita
Cudowne chusty :-) Piękne kolory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Śliczne entrelakowe chusty .Ciekawe co tam powstaje ciekawość mnie zżera .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
przepiekne te Twoje chusty:) Jestem juz ciekawa co pieknego tym razem wyczarujesz:) Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńAnitko, jak zwykle wzbudzasz mój podziw, chusty są prześliczne!. Moje Barbeczki jeszcze leżą. Czy na każdą chustę wykorzystałaś jeden motek czy dwa ? No i jak ta włóczka zachowuje się po praniu, mniej żre? :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu:)
UsuńKażda z chust zrobiona została z dwóch moteczków i wyszły ogromne-220cmdługośći.Takie do opatulenia.Co do żarcia,mnie wszystko żre i przed praniem i po....choc wydaje mi się że wełenka zyskuje po praniu i jest bardziej przyjemna.
Pozdrawiam
Całe szczęście, bo jest tak pięknie barwiona, że szkoda mi, żeby leżała. Nie mam jeszcze pomysłu, poczekam na impuls:)
UsuńCudne chusty!
OdpowiedzUsuńPiękne chusty ja nie robię na razie bo i tak zimy nie ma:)) Skupiłam się na grubszych swetrach:)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZachwycające:)a ile moteczków potrzebna jest na taką jedna chustę:)Pozdrawiam Cie Anitko serdecznie:)
OdpowiedzUsuńChusty prześliczne jak i dobór kolorystyczny. Piękne. Pozdrawiam AGA
OdpowiedzUsuńAnitko cudne są te chusty:) rzeczywiście zima narazie nie przychodzi, ale jak sobie o nas przypomni to coś czuję że tak szybko nie odpuści... Pozdrawiam cieplutko Viola.
OdpowiedzUsuńSą śliczne.Widzę, że urodzaj u Ciebie na chusty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota
Chusty piękne:)))I trzymam kciuki oczywiście:)))
OdpowiedzUsuńPiękna praca. Podziwiam. Pozrawiam:)
OdpowiedzUsuń