Bardzo trudno uchwycić rzeczywisty kolor ale to taka" Dropsowa" czerwień,czyli malinka.:))))
Dziękuje bardzo za każde odwiedziny,za kazde ciepłe słowo.......
Mam nadzieje że po remoncie bedę miała więcej czasu na blogowanie.
Pozdrawiam serdecznie,życzę cudownej niedzieli Anita
Jak zwykle piękna mgiełka!pozdrawiam Cie serdecznie:)
OdpowiedzUsuńCzyli jednak sprułaś :). Ta jest równie piękna, no i nie ma "tego czegoś". Ja lubię jak Echo jest zakończona "na gładko". Podziwiam Twoją wytrwałość, Anitko. Miłej niedzieli.
OdpowiedzUsuńŚliczna, delikatna mgiełka, jednym słowem super chusta!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
To super że już jest ta cudna malinka ,wygląda wspaniale .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Anitko :-)))
Piękna chusta, a kolor bardzo mnie zaciekawił, lubię taką malinową czerwień :)
OdpowiedzUsuńGratuluję cierpliwości w poprawianiu. Ta dziura była niezłym szokiem. Ale końcowy efekt jest cudowny. Z resztą co tu się dziwić. Druty w tak zdolnych rękach i od razy takie oto cudeńka wychodzą. Pozdrawiam serdecznie AGA.
OdpowiedzUsuńCudna;- jak zresztą wszystkie twoje chusty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Dorota
fajny "wybieg" zastosowałaś :) jestem pod wrażeniem tej chusty :)
OdpowiedzUsuńJesteś mistrzynią robienia CHUST!!!! :)
OdpowiedzUsuńBardzo było mi smutno jak widziałam przykre zdarzenie z dziurą - chyba bym płakała. Pięknie poprawiłaś. Efekt przepiękny. Podziwiam. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTy to drutowy Terminator jesteś :) Podziwiam Twoją efektywność! Chusta przepiękna!
OdpowiedzUsuńCudna malinowa mgiełka ! Wesołych Świąt !
OdpowiedzUsuń